Celem wcześniejszych prac było zgłębienie i wyjaśnienie nowej techniki badań opierającej się na świadomości oraz jej zastosowań dla wszystkich dziedzin życia, włącznie z subiektywnymi doświadczeniami duchowymi i płynącą z nich wiedzą.
Rozwój nowopowstałej, pragmatycznej nauki klinicznej o prawdzie, umożliwił wykorzystanie jej jako kompasu wskazującego drogę w niekończących się poszukiwaniach prawdy przez człowieka. Jak zostało to opisane w poprzednich książkach, umysł ludzki, ze względu na swoją strukturę, jest niezdolny do rozróżnienia prawdy od fałszu, o czym ludzkość boleśnie się przekonała.
wartość tej niewiedzy i ograniczeń jest ogromna. Nie tylko pojedynczy ludzie, ale całe cywilizacje musiały odczuć potwornych udręk, cierpienia i śmierci. Stopnie świadomości zostaną tutaj przebadane szczególnie na użytek adeptów duchowości, jej , a także uczciwych osób, zainteresowanych samodoskonaleniem jako celem samym w sobie.
Dzięki analizie różnorakich przeszkód i poziomów, które muszą zostać przekroczone, pewne zasady wspierające duchową ewolucję ujawnią się same. Książka Przekraczanie poziomów świadomości jest zatem raczej użytecznym przewodnikiem aniżeli całościową analizą, którą przedstawiono w poprzednich pracach (np.
Część l Truth vs. Falsehood, 2005). Pomimo iż odsyła ona do wcześniejszych książek, podstawowe zasady zostaną w niej przedyskutowane ponownie. Ten materiał nadaje się także dla sfrustrowanego poszukiwacza, który „przeczytał wszystko i był wszędzie" brał udział w najróżniejszych warsztatach, a wciąż czuje, że „tkwi w miejscu" („Mój umysł jest jak gąbka, wchłonął już wszystkie dane, a ja nadal tkwię w tym samym miejscu!").
Ponieważ niższe stopnie świadomości są najszczególniej bolesne i trudne do wytrzymania, wydawało się, że najlepiej będzie rozpocząć wspinaczkę po drabinie świadomości od samego jej dołu, od poziomów powodujących największą udrękę.
Jednak to, że są najboleśniejsze, wcale nie oznacza, że najtrudniej je przekroczyć. Wręcz przeciwnie, już sam ból pojawiający się na tych niskich poziomach wystarcza, by zmotywować każdego do szukania ulgi.
W przekraczaniu poziomów świadomości podkreślana jest ważność ludzkiej „woli", ponieważ ma ona największe znaczenie w pracy duchowej. Na wolę zwracano stosunkowo niewielką uwagę, mimo jej niezrównanej pokaźności, jest ona bowiem zaproszeniem dla Boskiej interwencji.
Duchowy proces jest wzmocniony intencją, która wspiera jednocześnie oddanie i zaangażowanie, jak i zestrojenie z duchowymi zasadami i praktykami. To przynosi poświęcenie i gotowość do koncentracji wysiłku, , a także cierpliwość, które wymagają ogólnej korzystnej woli wobec siebie i cyklu duchowych starań.
Powyższe przykłady można by podsumować jako postawę religijnego oddania, która przekracza wszelkie określone, linearne definicje. Cele samoczynnie nadają priorytet wartości i znaczeniu, które dzięki temu dostarczają potrzebnej dla duchowego wysiłku energii.
typowo przeznacza się jakiś określony czas na duchowe praktyki, takie jak medytacja, natomiast w głównej mierze bardziej ergonomiczne okazuje się włączenie duchowych zasad do codziennego życia i rozkładu dnia, ponieważ takie wydzielone, oryginalne okresy mogą zginąć w powszedniej życiowej walce, co skończy się ich całkowitym porzuceniem.
Dla porównania, kontemplacyjny styl życia typowo nie jest tak z łatwością zaniedbywany jak wyodrębnione na medytację momenty, które wymagają określonego, cichego otoczenia. Wydzielone okresy praktyk z zasady ulegają kategoryzowaniu i mogą zostać mentalnie wyłączone z codziennego życia jako coś, co się „wykonuje, zamiast włączenia ich poprzez osobowość w to, czym się „jest.
W praktyce prawidłowo działa wybranie duchowej zasady, a następnie uczynienie z niej wewnętrznego motta życiowego, które będzie konsekwentnie i nieugięcie stosowane, „niezależnie od wszystkiego. Dobór podstawowej zasady, zgodnie z którą się żyje, jest czymś niezwykle wartościowym, równie jak postanowienie bycia życzliwym i przejawiania korzystnej woli wobec całego życia i jego przejawów.
To z kolei przez wnioskowanie, zaowocuje chęcią wybaczenia pozornej negatywności, spostrzeżeń czy mentalnych konstruktów. Zaangażowanie w życie zgodne z podstawowymi duchowymi zasadami jest silnie wzmacniane poprzez modlitwę, prośby oraz decyzję stania się sługą Bożym, a nie ego.
niezwykle korzystne są też bezpośrednie prośby skierowane do Boga, by umożliwił spojrzenie na rzeczy w odmienny sposób,, a także o przewodnictwo, informację i wyszczególnionie kierunku. Wyjaśnienie powszechnego dualistycznego mitu ofiary/sprawcy Dzięki duchowym staraniom odkrywa się, iż to my sami jesteśmy „ofiarami schwytanymi w sidła sprytnych oszustw ego.
Wszystkie jego sztuczki można obserwować na przykładzie ewolucji rozmaitych gatunków w królestwie zwierząt, która zachodziła przez niemało lat. Tam uwięzienie, zwodzenie, współzawodnictwo, korzyści ego, egoizm, kamuflaż i siła służyły przetrwaniu.
Ewolucja człowiekowatych doprowadziła do powstania Homo sapiens, czemu towarzyszyło rozwinięcie się kory przedczołowej na przedzie zwierzęcego mózgu, który pozostawał pod wpływem dominacji pierwotnych instynktów aż do poziomu świadomości 200.
Zwierzęce instynkty są w pełni ukierunkowane na osobistą korzyść i podążają tą drogą, pozostając w konflikcie z energią duchowej mocy, prawdy, a zwłaszcza miłości. Kłamstwa ego są cwane, ponieważ wprowadzają swoją ofiarę i więźnia w błąd, każąc jej wierzyć, że sprawcy są „na zewnątrz, podczas gdy tak naprawdę są wrodzeni, „w środku.
Jaka jest tożsamość prawdziwego sprawcy? Po zbadaniu okazuje się, iż nie ma „kogoś, istnieje tylko pole energii określonego poziomu świadomości, które narastało wraz z ewolucją i wciąż przeważa, dominując i zniewalając większość światowej populacji.
Tym samym dostrzega się mądrość i prawdę słów Buddy: „Jest czymś rzadkim narodzić się jako człowiek, jeszcze rzadszym usłyszeć o prawdzie, a czymś najrzadszym, aby po usłyszeniu o niej, jej poszukiwać. Prawda tego stwierdzenia jest zweryfikowana poprzez kalibrację świadomości, która ustala, że tylko 0,4% światowej populacji jest zdolna do osiągnięcia stanu Bezwarunkowej Miłości.
Bezwarunkowa Miłość jest ergonomicznym, rozsądnym i możliwym do osiągnięcia celem ludzkiego życia. Z tego poziomu duchowe oddanie i poświęcenie rozwija się w stany świetnej radości – choćby ekstazy – aż w końcu osiąga poziom Pokoju na 600, który jest początkiem poziomu mistyków.
Droga mistyka, zgodnie z prawdziwym klasycznym znaczeniem terminu, może być określona jako Dewocyjna Niedualność.