Dziewczyna o imieniu Jana – najpierw nastolatka, a potem studentka – kocha się platonicznie w aktorach Kurosawy, czyta Murakamiego i powoli uzależnia się od Japonii. Niestety, podróż szesnastolatki do Tokio i wypowiedziane lekkomyślnie życzenie („Chcę tu zostać, nie chcę wracać do Czech") stają się początkiem jej uwiezienia w tokijskiej dzielnicy – Shibuya.
Wydaje się, że z labiryntu zdarzeń, kultury i języka nie ma wyjścia. Obudzę się na Shibui to także historia nieco już starszej Jany, studentki japonistyki, która natrafia w uczelnianej bibliotece na tekst Kawashity, zapomnianego pisarza epoki Taishō, i krok po kroku odkrywa tragiczne losy autora, a my poznajemy jego dzieło sprzed stu lat.
Powieść Anny Cimy skomponowana jest jako splot trzech linii narracyjnych: opowieści o uwięzionej licealistce, przypadku literackiego śledztwa, a także tekstów Kawashity tłumaczonych przez Janę i jej przyjaciela.
Wszystkie trzy wątki łączą się ze sobą i uzupełniają w zagadkowy sposób, każdy z nich musi zostać dopowiedziany, by pozostałe nabrały sensu. Obudzę się na Shibui to nadzwyczajnie opowiedziana fabuła, rozgrywająca się równolegle w Japonii i w Pradze, napisana kilkoma językami: inicjuje się od nieporadnych zapisków nastolatki, a kończy stylizowaną na japońską powieścią sprzed wieku.
To debiut Anny Cimy, za który otrzymała w 2019 roku trzy najważniejsze czeskie nagrody literackie: Magnesia Litera w kategorii Odkrycie roku, Nagrodę Jiříego Ortena przyznawaną autorom do trzydziestego roku życia i Nagrodę Česká kniha.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.