Wiatr, który niesie obłęd, zwykle przychodzi nieoczekiwanie
poprzez Tatry przelewają się ciężkie białe chmury, nad Giewontem tworzą złowrogi wał. Wiatr spada z grani, tworząc w obłokach długie smugi. Górale przygotowują się na najgorsze. Turyści jeszcze nie wiedzą, co ich czeka - dopiero, kiedy widzą przechodnia rozmawiającego z samym sobą, błądzących ludzi i karetki coraz częściej jeżdżące na sygnałach, zdają sobie sprawę, że „coś” się dzieje.
zaczyna się najszczególniej enigmatyczny i niepokojący czas na Podhalu. Zaraz uderzy halny!
Reportaż Dawida Góry to obiektywnie przedstawiony materiał na temat pewnego fenomenu. Skatalogowane fakty, przytoczone opowieści i wydarzenia nie dają jednoznacznej odpowiedzi na odwieczne pytania: jak, i czy w ogóle, halny wpływa na człowieka.
To opowieść o wypadkach, samobójstwach, przestępstwach, które prawdopodobnie nigdy by się nie wydarzyły, gdyby nie wiatr, który pcha ludzi w irracjonalne sytuacje. To też zapis wspomnień ludzi gór, m.in. Ratowników TOPR-u i pracowników obserwatorium na Kasprowym Wierchu, którzy mierzyli się z siłą żywiołu, nieraz ponosząc klęskę.
Halny to tajemnica, coś niedopowiedzianego, coś co niepokoi i budzi demony. Katalizator naszej wrażliwości.