Jeśli chcesz być szczęśliwą
i doświadczyć cudu,
zostań wierną córką
żydowskiego ludu.
Takie słowa usłyszała młoda Truda Rosenberg od swej mądrej matki jeszcze w dzieciństwie. I trzyma się ich przez całe życie. Opowieść Trudy Rosenberg inicjuje się we Lwowie w błyskotliwej kamienicy, wśród stylowej elity lwowskiej inteligencji, do której należał jej ojciec, zamordowany potem 3 lipca 1941 roku na podwórzu więzienia, tak zwanych Brygidek.
Truda opowiada o swojej wojennej tułaczce, która z ukochanego domu prowadziła ją przez lwowskie getto, Rumunię, Warszawę aż do Niemiec, a w końcu do Anglii i Kanady. Tułaczce podczas której musiała wielokrotnie zmieniać tożsamość, żeby ukryć swoje pochodzenie. Opowiada o ludziach, którzy pomagali i którzy także walczyli o przetrwanie, o korzystnych i okrutnych gestach, z którymi się spotkała, o ludzkiej wielkości i małości.
Jej opowieść jest prawdziwa do głębi, zezwala na chwilę przenieść się w czasy wojennej zawieruchy i poczuć emocje, rozterki i myśli młodej dziewczyny walczącej o zachowanie odrobiny normalności w świecie, który wydawał się jej w pełni pozbawiony. To jest po prostu opowieść o obfitej sile tkwiącej w człowieku. Sile, którą daje miłość i nadzieja.
Oto przedziwny dokument. Sam przeczytałem go jednym tchem. Dwie Kanadyjki rozmawiają po polsku o zdarzeniach sprzed lat siedemdziesięciu. Polszczyzna ich jest przepiękna, choć nieco archaiczna i pełna zapomnianych już znaczeń. Pierwsza z nich, starsza, to polska Żydówka ze Lwowa, druga o dwa pokolenia młodsza – to dziecko imigrantów z Polski, z Kresów, wychowana w tradycji katolickiej i patriotycznej. Pierwsza, Truda Rosenberg (a wcześniej Osterman) jest psychologiem poznawczym, druga – Hania Fedorowicz jest specjalistką od komunikacji i rozwiązywania konfliktów. Obie od lat pracują nad sposobami redukowania niechęci, nienawiści i uprzedzeń pomiędzy ludźmi.
Z Przedmowy – Wiesław Łukaszewski
Dr. Truda Rosenberg jest psychologiem specjalizującym się w psychologii poznawczej. Przez długi czas nie mówiła o swoich doświadczeniach wojennych. Epizody omawiane w tym tomiku to autentyczne wydarzenia, które przeżyła osobiście jako jeden z wielu członków narodu żydowskiego. Uwydatnia, iż nie uważa tych przeżyć za nieszablonowe, iż wielu ludzi miało podobne. Przeżycia, których doświadczyła, z całą pewnością są faktem, a jej wspomnienia to relacja naocznego świadka Szoa (po hebrajsku zagłada), które to określenie jest właściwsze zdaniem Trudy Rosenberg niż powszechnie używany wyraz Holokaust. Ten ostatni odnosi się bowiem jeszcze do kataklizmów, takich jak wybuch wulkanu, powódź albo trzęsienie ziemi. Natomiast Szoa to efekt ludzkich zamiarów i czynów.
Dr Hanna Fedorowicz