„Drzwi windy bezszelestnie się zamknęły. Przyglądała się Mattowi. Była niewiele znacząca, ledwie sięgała mu do ramion. Uchwyciła wzrokiem swoje odbicie w lustrze windy: skromna fryzurka, nierzucająca się w oczy sukienka. Kiepsko jak na uwodzicielkę. A jednak… ją pocałował. To był gorący pocałunek, który miał wzniecić w niej pożądanie...”
darmowy fragment: