Dziennik rutynowy doktora rehabilitacji medycznej Marcina, lat 35, który masuje, rehabilituje i uzdrawia – w głównej mierze ciało i członki, ale czasem i dusze. Dr Marcin lubi ludzi, uwielbia swoją pracę, pacjentów i siebie. To w szczególności. I wyjątkowo kocha synka, Jerzyka. Związki z kobietami różnie Marcinowi wychodzą, a choć nie za każdym razem rozumie, dlaczego – nie poddaje się. Szuka, próbuje i ma nadzieję. Potrafi słuchać i myśleć, zmieniać zdanie, a czasem nawet uczyć się na błędach, tych swych i tych cudzych. Obserwacje zapisuje i komentuje.
A w pamiętniku – jak w życiu... Czasem jest szczególnie śmiesznie, czasem tylko śmiesznie, czasem trudno, a choćby smutno. A potem znowu jest wesoło...