Minęło kilka miesięcy od chwalebnego zdobycia Taorminy. Maniakes wydał rozkaz oddziałom Haralda, aby czekały na jego armię w Katanii. Ale bezczynność sprawia, iż żołnierze stają się nerwowi, a zaufanie, jakim darzyli Tankreda, powoli maleje.
aktualnie nie jawi się on jako przebiegły i wojowniczy mąż, tylko ogarnięty melancholią łagodny człowiek, który przyjmuje rozkazy. Mimo to Maniakes widzi w nim godnego przeciwnika i zamierza nim się posłużyć, żeby odzyskać swoje złoto.
A by to zrobić wszystkie chwyty są dozwolone, bo w końcu dzisiejsi sojusznicy są jutrzejszymi wrogami... Znów początkuje wzbierać gniew!