To była jedna z najgłośniejszych i najbrutalniejszych zbrodni w nowej Polsce. Troje maturzystów – dwóch chłopaków i dziewczyna – w styczniu 1996 roku zabiło młodą kobietę. Miała na imię Jola. Zostali skazani na dożywocie, wśród nich – ona, Monika Osińska, rocznik 1977.
Czy trafnie? Czy sprawiedliwie? Czy rzeczywiście wszyscy zabili? W „Historii na śmierć i życie", reportażu z pogranicza true crime i dramatu psychologicznego Wojciech Tochman przywraca pamięć zamordowanej, a także opowiada o dziewczynie, która za udział w zbrodni zapłaciła wszystkim, co miała i co mogłaby mieć.
„Historia na śmierć i życie" inicjuje się w połowie lat dziewięćdziesiątych na warszawskim Tarchominie i toczy przez ćwierć wieku zmieniającej się Polski, aż do teraz. To zapis przemocy, bólu, zemsty i poszukiwania sprawiedliwości.
Swoją książką Tochman składa hołd wybitnej reporterce Lidii Ostałowskiej, która jako pierwsza zaczęła dokumentować tę tragedię. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.