Nagle olśniło mnie, dlaczego, będąc przyrodnikiem, i całe życie marząc o napisaniu noweli o zwierzętach, nigdy tego nie mogłem zrobić, chyba wpadając w anegdotę i antropomorfizm. Jednakowo myślałem o napisaniu noweli szachowej (naturalnie nie la Zweig) kiedyś mówiliśmy o tym? Myśli Pan, iż to możliwe? Pan jako utalentowany pisarz i utalentowany szachista zarazem (czytałem o tym w Dzienniku Polskim!) powinien jednak spróbować....
Józef Mackiewicz do Michała Chmielowca
Ornitolog z wykształcenia Mackiewicz umiał barwnie opowiadać o przyrodzie. Zafascynował wszelkich, choćby dzieci. Nie było mieszczańskiego mieszkanka w Monachium. Tu panowała w tej chwili głęboka puszcza litewska.... Mackiewicz znów zaczął barwnie opowiadać z zasady o Rosji carskiej, o ludziach i zwyczajach tamtej epoki, zdarzeniach. Gdy wyszła książka Sprawa pułkownika Miasojedowa, przeróżne postacie tej powieści odnalazłam jak starych znajomych, a także sceny z ich życia przypominały się jakbym je sama na własne oczyoglądała.
Irena Chmielowcowa, Biesiady z Mackiewiczami, DPiDŻ 1987 nr 49
Powodzenie, nawet na niedużym podwórku i wychodzone, nie wpływa na piszących należycie. Oczywiście, uprzyjemnia życie, ale prawdziwe życie pisarza inicjuje się po śmierci. Niestety, ja dla siebie i na nie nie mogę liczyć, ale wierzę w pozagrobowy żywot literacki Józefa. Mimo usilnych zabiegów współczesnych, także na emigracji, żeby mu rangi literackiej odmówić, chociażby poprzez utrącanie wydań w językach obcych.
Barbara Toporska do Michała Chmielowca
Być może dlatego nam Polakom tak trudno jest rządzić się demokratycznie iż cierpimy na dwojakie wynaturzenie zmysłu krytycznego: przeciwnika potępia się u nas niezaprzeczalnie, nie zostawia na nim suchej nitki, wyłącza wszelki kompromis. A z drugiej strony jest się ogromnie pobłażliwym dla wszelkiej przeciętności, nie szanuje się hierarchii, podziału łudzi na wybitnych i tych, co nie wynajdą prochu. Pierwszych zagryzamy, z drugimi się cackamy w krytyce.
Michał Chmielowiec, Bajki, prawdy, morały...
Józef Mackiewicz do Michała Chmielowca
Ornitolog z wykształcenia Mackiewicz umiał barwnie opowiadać o przyrodzie. Zafascynował wszelkich, choćby dzieci. Nie było mieszczańskiego mieszkanka w Monachium. Tu panowała w tej chwili głęboka puszcza litewska.... Mackiewicz znów zaczął barwnie opowiadać z zasady o Rosji carskiej, o ludziach i zwyczajach tamtej epoki, zdarzeniach. Gdy wyszła książka Sprawa pułkownika Miasojedowa, przeróżne postacie tej powieści odnalazłam jak starych znajomych, a także sceny z ich życia przypominały się jakbym je sama na własne oczyoglądała.
Irena Chmielowcowa, Biesiady z Mackiewiczami, DPiDŻ 1987 nr 49
Powodzenie, nawet na niedużym podwórku i wychodzone, nie wpływa na piszących należycie. Oczywiście, uprzyjemnia życie, ale prawdziwe życie pisarza inicjuje się po śmierci. Niestety, ja dla siebie i na nie nie mogę liczyć, ale wierzę w pozagrobowy żywot literacki Józefa. Mimo usilnych zabiegów współczesnych, także na emigracji, żeby mu rangi literackiej odmówić, chociażby poprzez utrącanie wydań w językach obcych.
Barbara Toporska do Michała Chmielowca
Być może dlatego nam Polakom tak trudno jest rządzić się demokratycznie iż cierpimy na dwojakie wynaturzenie zmysłu krytycznego: przeciwnika potępia się u nas niezaprzeczalnie, nie zostawia na nim suchej nitki, wyłącza wszelki kompromis. A z drugiej strony jest się ogromnie pobłażliwym dla wszelkiej przeciętności, nie szanuje się hierarchii, podziału łudzi na wybitnych i tych, co nie wynajdą prochu. Pierwszych zagryzamy, z drugimi się cackamy w krytyce.
Michał Chmielowiec, Bajki, prawdy, morały...
Tytuł Dzieła T.28 Listy (Chmielowiec) Autorzy Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Michał Chmiel Wydawnictwo Kontra EAN 9780952173663 ISBN 9780952173663 Kategoria Literatura, Listy ilość stron 524 Format 205x135 mm Rok wydania 2020 Oprawa twarda