W miejscowości Zmijewskaja Bałka, która stała się miejscem pamięci masakry, gdzie zginęło dwadzieścia trzy tysiące osób - w tym osiemnaście tysięcy Żydów - w sierpniu 1942 roku, ciała ofiar były wydobyte z ziemi i przeniesione o kilka metrów dalej, do wspólnego grobu w cieniu znacznych drzew.
W czerwcu 1905 roku młoda egzaltowana i ładna dziewczyna opuszczała szpital psychiatryczny Burghölzli z przyzwoleniem i podziwem tych, którzy się o nią troszczyli i ją wyleczyli. Z wyżyn swych prawie dwudziestu lat pisała wówczas:,,[...] Niech spalą moje ciało, lecz niech nikt nie będzie obecny przy kremacji.
Podzielcie moje prochy na trzy kupki. Mój brat powie wam, co zrobić z pierwszą. Jedną z nich wsypiecie do urny, którą wyślecie do moich rodziców, a inną rozsypiecie na ziemi w środku naszego największego pola.
Posadźcie tam dąb i napiszcie: Byłam kiedyś człowiekiem. Nazywałam się Sabina Spielrein". Historia niejednokrotnie obeszła się z wybitnymi kobietami okrutnie. Niedocenione przez im współczesnych, niejednokrotnie zapomniane, a choćby okradane z dorobku - bywało bowiem i tak, że ich odkrycia zawłaszczali inni, na ogół mężczyźni.
Tak było właśnie z bohaterką niniejszej książki - tajemniczą Sabiną Spielrein, rosyjską Żydówką, lekarką, psychiatrą, psychoanalityczką, znaną bliżej pasjonatom psychoanalizy, szerzej zaś kojarzonej zwykle jako,,kochanka Junga".
Z tym zniekształconym obrazem Sabiny rozprawia się autorka niniejszej książki, Violaine Gelly - psychoterapeutka i była redaktorka naczelna,,Psychologie magazine". V. Gelly w poruszający sposób opisuje heroiczne zmagania Sabiny z własną chorobą, jej terapeutyczną drogę ku wyzdrowieniu oraz intelektualne pasje, dzięki którym została później psychiatrą, autorką słynnej na całym świecie rozprawy doktorskiej z 1912 r.
pt.,,Destrukcja jako początek istnienia". Praca ta stała się podstawą do dalszych badań (w tym badań Freuda) nad popędem śmierci. Sabina to także zapomniana, niestety, pionierka psychoanalizy dzieci.
Ze Wstępu Jolanty Kurskiej Powyższy opis pochodzi od wydawcy.