Gdy w centralnej Polsce rządził Masa, na Wybrzeżu działała mafia, której krwawe zbrodnie zaowocowały słynnym procesem „klubu płatnych zabójców". Po raz pierwszy w Polsce na sali sądowej w Gdańsku stanęła kuloodporna klatka odgradzająca niebezpiecznych przestępców od sędziego, prawników i publiczności.
Zapadły surowe wyroki dożywocia. Wśród czołowych dziennikarzy relacjonujących przebieg procesu był wtedy Krzysztof Wójcik – dziennikarz śledczy zajmujący się tematyką przestępczości, dwukrotny laureat Nagród Grand Press w kategorii news.
Po latach jeszcze raz wraca do tamtych wydarzeń, rozmawia z przestępcami i mordercami – także tymi, którzy siedzą w izolatkach w najcięższym polskim więzieniu w Sztumie. Przytacza policyjne i sądowe dokumenty, opisuje największe mafijne zbrodnie w Trójmieście.
A także korupcję w rozmiarze sprawiedliwości, w wyniku której na 12 lat poszedł siedzieć Czesław Kowalczyk „Czester", skazany za morderstwo, którego nie popełnił. W kwietniu 2016 roku otrzymał za to najwyższe odszkodowanie w historii naszego kraju – 3 miliony złotych.
„Mafia na Wybrzeżu" to trzymająca w napięciu reporterska relacja z morderstw i zamachów na życie. Tym bardziej poruszająca, że mordował brat brata, przyjaciel przyjaciela, a były partner zlecił zabójstwo ukochanego swej dziewczyny – zaznaczając, że najlepiej, żeby odbyło się na jej oczach, żeby sobie korzystnie zapamiętała, iż bez niego nie zazna miłości i szczęścia.
Mariusz Nawrocki, syn trójmiejskich lekarzy i brat znanego biznesmena Macieja, który trafił na listę stu najbogatszych Polaków „Wprost" zlecał zbrodnie tak lekko, jak się zamawia pizzę na telefon. To ostra książka dla ludzi o konkretnych nerwach.