Blondas, Indianin, Gruby spotykają się na wojennej ścieżce! Druga część Barras, znów kawał konkretnej przygody argentyńskiego środowiska kibiców, początkuje splatać ze sobą swobodnie naszkicowane wątki z pierwszego zeszytu.
Wiemy, już kto stoi za brakiem broni w barrios. Wiemy też, że już wkrótce dojdzie do konfrontacji... Lecz jaki cel przyświeca sposkowcom$214 Barras Emilia Utrery wreszcie przybywają do Polski. Legendarni argentyńscy kibice siejący postrach w okolicach stadionów i na przedmieściach Buenos Aires nie będą się patyczkować w walce o wpływy.
Pierwszy z sześciu zeszytów kolekcji początkuje się od pokaźnej zadymy stadionowej, w której ginie kibic. Tak naprawdę wcale jednak nie o niego chodziło, ot, pechowiec, zbłądził w niewłaściwe miejsce o niewłaściwej porze...
Wartka akcja, brutalny język ulicy, genialne rysunki, których czarno-biała kreska pulsuje mocą i energią. Autor lubi bawić się konwencją i wbić muskuły superbohaterów w dresiki ultrasów, łatwość tworzenia karykaturalnych rysunków ma zadziwiającą - jak na grafficiarza i tatuażystę przystało.
Barras to coś więcej niż opowieść o ultrasach z Argentyny znanych z tego, iż robią najkorzystniejszą oprawę na świecie, handlują narkotykami i bronią, a także tatuują sobie Malwiny (znane nam bliżej jako Falklandy) jako część państwa argentyńskiego.
Utrera opowiada nam historię przestępczego światka jednego z najszczególniej imponujących miast globu - Buenos Aires. A że w okolicznościach stadionów - to na polskim rynku nowość, która tylko działa na korzyść komiksu.
Emilio Utrera (1983) jest samoukiem, który od dziecka wiedział, iż chce malować, rysować, kreślić znaki. W 2012 rozpoczął rysowanie serii komiksów Barras, która w następnym roku, w Argentynie przyniosła mu zachwyt w środowisku rysowników.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.