Marek Chlanda nigdy nie należał do artystów stwarzających jednoznacznie polityczne czy krytyczne prace. Nie angażował się jeszcze w polityczne ruchy. Jego zdystansowana i pełna ironii perspektywa wobec otaczającej go rzeczywistości, zarówno społeczno-politycznej jak i tej dotyczącej świata sztuki, nie pozostawała jednak bez wpływu na poszczególne realizacje. Ta osobność nastręcza także problemy z klasyfikacją realizacji Chlandy wedle konwencjonalnych gatunków. Rysunki, rzeźby, obiekty prace firma Chlandy wymykają się tym jednoznacznym kategoriom.
Wystawa firma Chlandy, artysty, którego twórczość na zróżnicowane sposoby scala się z historią Muzeum Sztuki w Łodzi, a także łączy elementy historyczne ze współczesnymi. Podąża za artystą i jego procesami badawczymi. Bada pozostawione poprzez niego mapy, szkicowniki, zapisy ruchu, ślady gestów. Otwiera się na sensualne i intuicyjne skojarzenia. Poszukuje śladów strategii choreograficznych w obrębie odmiennych rodzin prac. Odwołuje się do narzędzi montażu w miejsce myślenia o kompilacji przestrzeni i chronologii.
Na niniejszą publikację, poza wstępem o wystawie autorstwa Anny Saciuk-Gąsowskiej i niepublikowanym wywiadem z artystą z 1985 roku, składają się testy Piotra Graczyka, Katarzyny Słobody i Magdaleny Kownackiej, analizujące poszczególne idee oraz wątki obecne jednocześnie w Studium posłuszeństwa, jak i innych realizacjach firma Chlandy powstających od lat 70. Do dziś.
Katarzyna Słoboda w swoim eseju przywołuje pracę Dzień prawidłowy/ Buenos Dias, której premiera miała miejsce w rezydencji Księży Młyn oddziale Muzeum Sztuki w Łodzi 20 kwietnia 1995 roku. Zwraca uwagę na otwarty na przypadek, sensualny charakter prac Chlandy związany z poszukiwaniem twórczych rozwiązań na styku rożnych gatunków sztuki. Sztuki wizualne są dla niego dziedziną pokrewną muzyce, w której wirtuozerię osiąga się poprzez ciągłe powtarzanie, wewnętrzną dyscyplinę i bezustannie realizowanie ćwiczenia. Celem tych praktyk nie jest jednak wirtuozeria warsztatowa ani doskonałość stylu, lecz wrażliwość na rytmy i tonacje rzeczywistości i wzajemne powiązania pomiędzy abstrakcyjnymi pojęciami kulturowymi, powidokami pamięci.
Osią tekstu Piotra Gralczyka Studium posłuszeństwa. Sztuka badawcza jest prywatny charakter twórczości marka Chlandy oraz figura pracowni artysty jako swoistej kawerny pustej przestrzeni, nienaturalnego i relatywnie odseparowanego od świata środowiska zewnętrznego. Istnienie kawerny jest według autora warunkiem potrzebnym twórczości i badawczego aspektu sztuki.
Tekst Magdaleny Kownackiej poświęcony jest z kolei powstającym od początku lat 80. Miejscom rysunkowym, wykonywanymi przez Chlandę w drodze, niejednokrotnie w przypadkowych lokacjach: pustostanach, prywatnych mieszkaniach. Wykorzystywał w nich zastaną strukturę architektoniczną, wytwarzając wielowarstwowe i wielowymiarowe zespoły prac wpisanych w tę przestrzeń w sposób integralny tak dalece, że dzieła ulegały destrukcji wraz z destrukcją przestrzeni.