To książka, która zupełnie zmienia sposób myślenia o gwałcie. Brocka Turnera nakryto na molestowaniu Chanel Miller na kampusie Uniwersytetu Stanforda. Był to przypadek na pozór jednoznaczny – naoczni świadkowie, sprawca został złapany, a dowody fizyczne zabezpieczone. Jednak Turnera skazano tylko na 6 miesięcy więzienia.
Historia Miller rzuca światło na kulturę nastawioną na ochronę sprawców, oskarża system karny, który zawodzi najsłabszych. Jest również świadectwem znacznej odwagi, by przezwyciężyć wstyd i opowiedzieć o najtrudniejszych doświadczeniach, a następnie pozbyć się etykiety ofiary.
Wyznanie, które Miller opublikowała w 2016 r. Jako Emily Doe, stało się wiralem – w ciągu 4 dni obejrzało je 11 milionów ludzi, zostało przetłumaczone na niemało języków i odczytane w amerykańskim Kongresie.
Nazywam się oddaje głos osobom, które doświadczyły gwałtu i posiadają prawo o nim opowiadać własnym językiem, we własnym imieniu i z własnej perspektywy. Nie zawsze zgodnej z tym, jak powszechnie postrzega się sytuację ofiary. Kwestionuje ogólnie przyjęte poglądy na temat tego, co jest akceptowalne, szczerze opowiada o trudach dochodzenia do siebie. Autorka pokazuje rzeczywistość ofiary gwałtu, która na każdym kroku musi udowadniać nawet najszczególniej podstawowe rzeczy, aby jej uwierzono.
Chanel Miller – amerykańska pisarka i artystka, obroniła licencjat z literaturoznawstwa na Uniwersytecie Kalifornijskim. Jej książka Nazywam się, będąca wspomnieniami z procesu sądowego w sprawie gwałtu, trafiła na listę bestsellerów „New York Timesa", otrzymała National Book Critics Circle Award oraz tytuł najkorzystniejszej książki 2019 roku według magazynów „Time", „Washington Post", „Chicago Tribune", „People" i rozgłośni NPR. Miller znalazła się w dodatku na wykonanej przez „Time" liście stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie, a w 2016 roku, jeszcze pod pseudonimem Emily Doe, uhonorowano ją tytułem kobiety roku „Glamour".