Emocjonujące i szczere przemyślenia najsłynniejszego włoskiego alpinisty. Rok dwa tysiące dwudziesty rozpoczął się dla Simone Moro wyprawą na Gaszerbrumy I i II, która jednak zatrzymała się na wysokości 5500 metrów.
Wspinacz wpadł do szczeliny i tylko swojej przytomności umysłu i nadludzkiemu wysiłkowi partnerki, Tamary Lunger, zawdzięcza to, że wyszedł cało z niebezpieczeństwa. Gdy wrócił do kraju przygnieciony porażką, wybuchła pandemia Covid-19.
W ostatnim momencie przed lockdownem udało mu się dojechać do syna, w którego towarzystwie spędził kolejne miesiące. Pozbawiony możliwości wspinaczki (ba, jakichkolwiek spotkań) Moro wykorzystuje dany mu czas na rozmowy z synem, odpowiada na dociekliwe pytania dziesięciolatka, wracając tym samym pamięcią do najważniejszych osób i wydarzeń w swej karierze.
Stara się też przekazać synowi cenne lekcje, jakie sam otrzymał, i udowadnia, iż dla naprawdę zdeterminowanych osób nie ma rzeczy niemożliwych. „W tej książce próbuję wyjaśnić mojemu synowi, iż z upadków się powstaje.
Moja nieudana wyprawa jest okazją, żeby pokazać, że tę otchłań, która rozwarła mi się pod nogami, każdy może napotkać pod postacią zdrady, porażki czy choroby”. „Nigdy w życiu nie paliłem, nie piję, a jedyną moją słabością jest egoizm.
Tak, ponieważ poświęciłem całe życie misji zdobywcy. Myślę, że uczciwie jest się do tego przyznać z całą prostotą”. (Wypowiedzi Moro dla „Corriere della sera”) Tytuł Widziałem otchłań Autor Simone Moro Tłumacz Tomasz Kwiecień Wydawnictwo Mova EAN 9788367137034 ISBN 9788367137034 Kategoria Biografia\Dzienniki, wspomnienia liczba stron 248 Rok wydania 2022 Oprawa Twarda Wydanie 1