Spotkać świętego Mikołaja w wigilię Bożego Narodzenia to nic perfekcyjnego. Chyba iż ten leży w rowie. Nieżywy. To mogło zdarzyć się tylko w Gwiazdowie Górnym. Na szczęście na posterunku czekał ówczesny komendant miejscowej milicji – Stanisław Komorowski. A to dopiero początek historii, do których Komorowski wraca na zasłużonej emeryturze.
„Nie zabija się Świętego Mikołaja" to zbiór trzech opowiadań. Oprócz tytułowej opowieści odszukamy tu jeszcze dwa wspomnienia z milicyjnych śledztw: „Kwiat paproci", a także „Tam, gdzie przychodzą umarli".