Dopiero w starości przekonujesz się, że?należało żyć przyzwoicie?. W młodości coś takiego w ogóle nie przychodzi na myśl. Ba, nie przychodzi choćby w wieku dojrzałym. W starości zaś wspomnienie o dobrym uczynku, o łagodnych, delikatnych stosunkach? to jedyny?jasny gość? w?izbie? (duszy).
***...