Dwie mikropowieści Henryka Tura w jednym tomie:
POZA ŚWIATEM Ocalały z katastrofy samolotu budzi się na tropikalnej plaży. Wokół rozciąga się cmentarzysko statków, a w głębi dżungli widnieje... Gotycki zamek. Jego jedynym mieszkańcem jest karzeł posiadający na swoje usługi humanoidalne automaty. Czym jest to miejsce? Przeczytaj i poznaj odpowiedź na to pytanie!
NIEREALNA RZECZYWISTOŚĆ Jeśli czytasz te słowa, niewątpliwie wydaje Ci się, że żyjesz. Bohaterowie tych opowiadań także tak myśleli. Co sprawiło, iż zmienili zdanie? w przypadku każdego były to całkowicie odmienne czynniki...
----------------
Motyw Trójkąta Bermudzkiego nie pojawia się w literaturze aż tak często. Nie chodzi mi tu o potężne zjawisko, od lat budzące kontrowersje wśród naukowców i zainteresowanie laików, a o sam fakt znikania sprzętów latających i okrętów razem z pasażerami. Zdawało aby się, genialny temat na książkę i powinien być powszechnie stosowany. A jakoś nie jest. Owszem, zdarzają się takie wątki,szczególnie rzadko. Tym ciekawsza wydaje się interpretacja Henryka Tura – wyspa, będąca cmentarzyskiem zaginionych samolotów i na wpół bajkowa, drapieżna istota, która nią rządzi. Walka o życie i o wolność w sytuacji, która z góry wygląda na beznadziejną. Tajemnica, której rozwiązanie całkowicie zaskakuje wszystkich, łącznie z czytelnikami. Perfekcyjna lektura dla sympatyków mrocznych opowieści.