Twórczość filozoficzna Aleksandra Ochockiego nie zniewala, jeśli oceniać ją li tylko po ilości monografii i artykułów, ale pod względem oryginalności i rozmachu myślowego niedużo osiągnięć polskiej filozofii przełomu XX i XXI stulecia – tak sądzimy – może się z nią równać.
Wizję filozofii uprawianej przez Ochockiego można naszkicować, poczynając od ukazanego przezeń rozszczepienia filozoficznej tradycji u samego zarania na dwie stanowcze linie rozwojowe, sygnowane imionami Platona i Arystotelesa.
Formy, jakie każda z tych linii przybierała w historii idei, ich rozchodzenie się i dialektyczne interferencje są przedmiotem szczególnego namysłu naszego autora przy okazji takich kryzysów dziejowych jak pierwotna akumulacja kapitału, rewolucje francuska, amerykańska i bolszewicka i w analizach dzieł Machiavellego, Hegla, Marksa czy Lenina.
Linia Platona to – wbrew podręcznikowej wizji filozofa idealisty zanurzonego głową w niebie idei – linia „filozofa-króla”, który aktywnie przekształca otaczającą go rzeczywistość na modłę swoich wyobrażeń, ale degeneruje się w procesie dziejowym do postaci populistycznego krwawego dyktatora.
Linia Arystotelesa to linia filozofii „naukowej”, której rozwój prowadzi filozofa do statusu „eksperta”, „konsultanta”, degenerującego się jednak w roli przebywającego w eterze abstrakcji „profesora na posadzie”.
Jacek Migasiński, Jakub Nikodem Wszystkie teksty tego tomu są na odpowiednim poziomie akademickim, w wspaniałej większości dobre albo wyjątkowo dobre zarówno od strony merytorycznej, jak i warsztatowej. Wydaje się, że ta książka, pomyślana jako swojego typu trybut wobec Profesora Aleksandra Ochockiego, składany przez grono ludzi zawdzięczających mu jakiś rodzaj inspiracji w działalności fachowej, sprawiłaby mu radość, a bez dwóch zdań sprawi przyjemność wszystkim, którzy go znali i cenili.
Z recenzji prof. Dr. Hab. Kazimierza Ślęczki