Kiedyś pisałam do Ciebie listy, bo nie zawsze chciałeś rozmawiać o tym, co było dla mnie ważne. Dziś piszę, bo nie możesz ze mną rozmawiać (…). Widziałam, jak wylatujesz mi z dłoni, jak umykasz gdzieś, gdzie Cię nie dogonię.
Twoje spore źrenice ziały pustką. Połamałam...