Anemia sierpowata, hemofilia, wodogłowie normotensyjne, pląsawica Huntingtona, mukowiscydoza oraz cały szereg innych chorób skłoniły autora – laureata Nagrody Pulitzera za Cesarza wszech chorób – do zadania pytania, co otrzymaliśmy w spadku od przodków. Bo jeśli spojrzymy na ludzi z punktu widzenia genetyki, to okaże się, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednej matki – mitochondrialnej Ewy. Dlaczego więc, będąc tak podobni, tak wyjątkowo się różnimy?
Problem zajmował już starożytnych. Nie wiedząc o istnieniu genów, próbowali wyjaśnić, dlaczego dzieci są podobne do rodziców. Dużo wieków później Darwin szukał mechanizmów odpowiedzialnych za podobieństwa i różnice w ramach gatunków. W 1864 roku Gregor Mendel, łuskając w przyklasztornym ogrodzie kolejne korce grochu, odkrył „gen", który zaraz potem został zapomniany. Minęły lata, zanim powstał termin „genetyka" – od greckiej génesis.
Ludzkość wykonała milowy krok w wykrywaniu przyczyn wielu chorób, lecz odkryła także eugenikę. Na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych zakładano zamknięte kolonie, gdzie poddawano pacjentów przymusowej sterylizacji, a europejscy „higieniści" patrzyli na to z zazdrością. W końcu genetyka znalazła makabryczne wykorzystanie także na starym kontynencie. W Niemczech w latach trzydziestych i czterdziestych koncepcja eugeniki dostarczyła uzasadnienia dla brutalnych eksperymentów, wyłączania jednostek ze społeczeństwa, przymusowej sterylizacji, eutanazji i masowych zbrodni. Naziści uznali genetykę za poręczną w kreowaniu nowego społeczeństwa, a Sowieci za burżuazyjny wymysł uzasadniający różnice klasowe. W obu przypadkach teoria dziedziczności posłużyła władzy do stworzenia wypaczonej wizji ludzkiej tożsamości i manipulacji obywatelami.
Przejście od wyjaśnienia do manipulowania sprawiło, że genetyka odbija się echem daleko poza granicami nauki. Zrozumienie, jak geny wpływają na ludzką tożsamość, seksualność czy charakter to jedno. Czym innym są próby ich zmiany. Pierwszym zajmują się uczeni. Drugie powinno interesować nas wszystkich.
Niniejsza książka to opowieść o narodzinach, rozwoju i perspektywach jednej z najpotężniejszych i najniebezpieczniejszych idei w dziejach nauki.
Książka została nominowana do nagrody Baillie Gifford Prize (znanej wcześniej jako Nagroda im. Samuela Johnsona) – najistotniej prestiżowej brytyjskiej nagrody przyznawanej w dziedzinie literatury faktu. Jest dodatkowo finalistką nagrody Królewskiego Towarzystwa Naukowego, Nagrody Wellcome Trust i Nagrody im. E.O. Wilsona przyznawanej przez American PEN Center dla najkorzystniejszej książki naukowej.
Bestseller,,New York Timesa", najkorzystniejsza książka 2016 roku według,,The Washington Post",,,San Francisco chronicle",,,The Guardian",,,The Economist",,,The Week",,,The Globe and Mail",,,The Seattle Times", Amazon.com, National Public Radio,,,Kirkus",,,Library Journal" i portalu czytelniczego Goodreads.
„Już po pierwszym zdaniu wiadomo, iż książka zasługuje na wszystkie zdobyte nagrody. Gen wyznacza świeże standardy w pisaniu o medycynie i jej historii […]. Doktor Mukherjee zaczarował czytelników swoją poprzednią książką, za którą został uhonorowany Nagrodą Pulitzera, "Cesarzem wszech chorób". Dzisiaj już wiemy, iż było to nieprzeciętne preludium do "Genu", w którym nauka, historia i ludzkie losy łączą się, wytwarzając duże dzieło. Dzięki tej nieszablonowej książce czytelnik rusza w podróż po meandrach nauki i może w pełni zrozumieć moralne wątpliwości wynikające z manipulacji genetycznych." Abigail Zuger, "The New York Times Science Section"
„Najważniejszą lekcją, jaka płynie z książki Mukherjeego, jest zrozumienie, iż manipulacje genetyczne są równocześnie wielką szansą, jak i ogromnym zagrożeniem." „The Economist"
„To prawdopodobnie najlepsza historia detektywistyczna na świecie – wieki poszukiwań, setki śledczych, od Arystotelesa poprzez Gregora Mendela po Francisa Collinsa, i cała masa pytań, na które poprzez lata nie udało się znaleźć odpowiedzi. Tak jak „Cesarz wszech chorób" „Gen" jest książką imponującą, przekrojową, stanowczo ważną, a z zasady wybitną i wykraczającą poza ramy pisania o nauce." Anthony Doerr
„oszałamiająca, rzetelna i przebogata książka ogromnie utalentowanego autora, który wyjaśnia, jak głęboko trzeba spojrzeć, żeby zrozumieć ludzką naturę i jej przeznaczenie." „Kirkus"
„Mukherjee z niezwykłą wprawą łączy spojrzenie naukowe z podejściem socjologicznym, a wiedzę akademicką z tym, co powszechnie wiadome, pokazując, jak sporo jeszcze pytań pozostaje bez odpowiedzi." „Publishers Weekly"
„Mukherjee z suchego akademickiego zagadnienia, jakim jest genetyka, czyni fascynującą historię, która pochłania czytelnika […]. Połączenie architektonicznej precyzji i pociągającej narracji, wnikliwy, ale niepozbawiony poczucia humoru opis najtrudniejszych zagadnień genetyki i geniusz ukazujenia ludzkich losów w chemicznych wzorach sprawiają, że jest to książka wyśmienita. Dzięki niej jest tak, jakbyś skończył studia, na które bałeś się zapisać, a jednak okazało się, że wciągnęły cię bez reszty." Andrew Solomon, „The Washington Post"
„O genetyce powstało już niemało książek, lecz dopiero Siddhartha Mukherjee ukazał ją w całościowym i nad wyraz świeżym ujęciu. Jego podwójne spojrzenie – naukowca i pisarza opowiadającego o historiach prawdziwych ludzi – czyni z tej książki niezwykłe dzieło." James Gleick, „New York Times Book Review"
„„Gen" to niezwykła synteza nauk o człowieku, książka konfrontująca esencję wiedzy naukowej z filozoficznymi pytaniami, które rodzi koncepcja ludzkiej egzystencji." Paul Berg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii