Czasem łatwiej jest odejść niżeli zaufać na nowo Po śmierci ukochanego taty Majka próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Chcąc odciąć się od przeszłości i bolesnych wspomnień, wyjeżdża do swej babci na wieś.
Tuż przed pierwszym dniem szkoły poznaje Aleksandra – zamkniętego w sobie, aroganckiego chłopaka. Mimo nieprzystępnego charakteru, Aleks ma w sobie coś, co intryguje dziewczynę i bezustannie ją do niego przyciąga.
Wkrótce poznaje jego historię i dowiaduje się, że on dodatkowo ciężko przeżył stratę najbliższych osób. Mimo targających nią wątpliwości, Majka dzień po dniu próbuje przebić się poprzez mur, który zbudował wokół siebie Aleksander.
Na próżno… Widząc, iż jej uczucie pozostaje nieodwzajemnione, decyduje się na kolejną przeprowadzkę. Zraniona i zawiedziona, ignoruje pełne szczerych wyznań listy od Aleksa. A kiedy w końcu otwiera się na nową miłość, przeszłość powraca do niej ze zdwojoną siłą… Patrzył na nią, obrażony i wściekły, a ona już wiedziała.
Zakochała się w tych oczach, bo dostrzegła w nich niewyobrażalny ból. Ten sam, który widywała codziennie w lustrze. To był moment, chwila zawahania, którą zapamięta do końca życia. Znając go krócej aniżeli piętnaście minut, była już niemal pewna tego uczucia.
lecz zasłaniał się drwiną i żartami, zupełnie jak ona. To było jak grom z jasnego nieba, jak lekki podmuch wiatru na plaży skąpanej słońcem.