Oto zwrócę swe oblicze przeciw wam na wasze nieszczęście, by wyniszczyć wszelkich ludzi
Miasto Weilburg zatrzasnęło bramy i ogłosiło kwarantannę. W obrębie pilnie strzeżonych murów zamknięto ludzi chorujących i umierających na zarazę.nawet po tych, którzy wymknęli się epidemii, śmierć gotowa jest sięgnąć z innych powodów.
Bo w mieście oczadziałym od wielotygodniowej suszy, spętanym strachem przed przyszłością, terroryzowanym poprzez zewnętrznych wrogów i rodzimych fanatyków, starczy iskra, by z domów pozostały zgliszcza, a ulice zaścieliły trupy.
W takim miejscu i w takim czasie inkwizytor Mordimer Madderdin, stoczy walkę o ocalenie niewinnych, o ukaranie zbrodniarzy, a najczęściej - o utrzymanie choćby resztek sprawiedliwości.