Gdyby powiedzieć, iż Ceremoniały są książką o umieraniu, byłaby to prawda cząstkowa. Bo są one jednocześnie pochwałą wszystkich form życia, hymnem na cześć lan vital. Białooka Turczyńskiego jawi się jako artystka bardzo pomysłowa; brutalność wydajnie przysłania poezją, a konieczność przedstawia niczym dobór interesującej tanecznej figury. Fascynuje i wabi. Nieistnienie staje się w ten sposób formą istnienia poszerzają się granice świata, rozciągają czas i przestrzeń, a ludzkie materialne figurki z pewnego miasta En bez trudu znajdują sobie sąsiadów wśród istot wykonanych przez wyobraźnię, uwięzionych w ramach obrazów czy pomiędzy kartami ksiąg. Droga do kamienia mądrości niegdyś zawłaszczana przez magów może stać się udziałem nawet spracowanej starej kobyły. W świecie Turczyńskiego tak niezwykle zanurzonym w przeszłości i sztuce czuć się powinien jak u siebie każdy współczesny czujący ekolog.
Od autora:
Czuję się pisarzem niezależnym tym szczególnym wariantym niezależności, która pozwala być nie ulegając bezpośrednim wpływom wiernym trzem różnym literackim tradycjom: literatury rosyjskiej, francuskiej i polskiej. Wciąż bliskie jest mi również dzieło Dantego i Szekspira, niewykluczone, że pod wpływem Eliota, który gdzieś zauważył, że Dante i Szekspir podzielili między siebie świat: trzeciego nie ma, choć dostrzegam, że jednak jest świat trzeci, którym włada Goethe. Wypływając z takich źródeł, moje pisarstwo nie może się ograniczać do rejestracji powierzchni, płaszczyzny zewnętrznej życia, którą każdy widzi. Nie mam nic wspólnego z pozytywistycznym lustrem, bo chyba nie jest prawidłowo, jeśli pisarz kontempluje swoje dzieło, a jeśli już, to najlepiej, żeby wybrał sobie technikę taoistyczną: być jak lustro, czyli odbijać obrazy świata, lecz ich nie zatrzymywać.
Od autora:
Czuję się pisarzem niezależnym tym szczególnym wariantym niezależności, która pozwala być nie ulegając bezpośrednim wpływom wiernym trzem różnym literackim tradycjom: literatury rosyjskiej, francuskiej i polskiej. Wciąż bliskie jest mi również dzieło Dantego i Szekspira, niewykluczone, że pod wpływem Eliota, który gdzieś zauważył, że Dante i Szekspir podzielili między siebie świat: trzeciego nie ma, choć dostrzegam, że jednak jest świat trzeci, którym włada Goethe. Wypływając z takich źródeł, moje pisarstwo nie może się ograniczać do rejestracji powierzchni, płaszczyzny zewnętrznej życia, którą każdy widzi. Nie mam nic wspólnego z pozytywistycznym lustrem, bo chyba nie jest prawidłowo, jeśli pisarz kontempluje swoje dzieło, a jeśli już, to najlepiej, żeby wybrał sobie technikę taoistyczną: być jak lustro, czyli odbijać obrazy świata, lecz ich nie zatrzymywać.
Tytuł Ceremoniały Autor Andrzej Turczyński Wydawnictwo JanKa EAN 9788362247509 ISBN 9788362247509 Kategoria Literatura, Obyczajowa ilość stron 180 Format 205x145x10 mm Rok wydania 2017 Oprawa broszurowa