Rachunek prawdopodobieństwa wiesz, że raz jest poprawnie, dziesięć razy źle. Tę partię za ciebie rozgrywa kto inny. Setki razy prane płótno już się drze, jak gardło na wietrze, sparciałe choć w żywym. Do trzech razy sztuka, a za czwartym – kiks.
z tego automatu nie wydusisz...