''Jestem waszym bogiem'' - powiedział do więźniów w Płaszowie gdy został mianowany komendantem. ''W dystrykcie lubelskim wykończyłem 60 tys. Żydów, dzisiaj kolej na was'' - dodał.
Osadzeni w obozie wnet przekonali się, iż Göth nie żartował. Bez skrupułów mordował niezdolnych do pracy starców, jak jeszcze przerażone matki i ich małoletnie dzieci. Jego zbrodnie poprzedzały w głównej mierze brutalne tortury.
Göth nie przejmował się specjalnie tym, że będący pod jego nadzorem obiekt stanowił jedynie punkt tranzytowy przed dalszą deportacją więźniów do Auschwitz. Według szacunków, które wytwarzano po wojnie, własnoręcznie zabił przynajmniej 500 osób.
Egzekucje wykonywał nierzadko przy akompaniamencie muzyki najwybitniejszych kompozytorów niemieckich i austriackich. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.