Autorka Lindsey Fitzharris w swej książce w wyjątkowo niebanalny i poruszający sposób opowiada o tym, jak narodził się dział medycyny plastycznej i kto był jej prekursorem. Pierwsza wojna światowa okazała się drastyczna i pochłonęła miliony żyć. Broń użyta podczas tej wojny zebrała niszczycielskie żniwo, a miotacze ognia, gazy bojowe czy bagnety powodowały rany, które nawet po zagojeniu wyglądały potwornie.
Żołnierze, którzy wrócili do domu, nieraz byli okaleczeni, a ich twarze budziły odrazę. Żony nie chciały patrzeć na swoich mężów, odchodziły od nich, a dzieciaki spoglądały na ojców ze strachem. Pomoc okazał im lekarz pochodzący z Nowej Zelandii - Harold Gillies, który został pionierem medycyny plastycznej.
ilość stron: 352 / Format: 14x20,5cm