"A to Polska Właśnie? czyli Wesele 2012" to świetna satyryczna opowieść o naszych wyobrażeniach na temat artystów, polityków i zdobywania popularności.
Jej główni bohaterowie to super-szpieg, długoletni pracownik tajnej jednostki z siedzibą w miejskim magistracie, niespełniony artysta, jakich wielu tuła się po naszym kraju oraz wysokiej rangi urzędnik skarbówki. Ich spotkanie i niezwykły pomysł to iście "Dyzmowski" sposób na sukces.
Dzięki karykaturze i wyolbrzymieniu, autor w zabawny i prześmiewczy sposób prezentuje proces manipulacji społeczeństwa poprzez media, który wciąż narasta.
ale uwaga! Lektura "Wesela 2012" to idealna zabawa,również refleksja jak z łatwością poddajemy się iluzji... Poprzez niedługi zarys symbolicznych dla naszego społeczeństwa postaci, autor pokazuje w niej jakże prawdziwy, kreowany poprzez media i narastające szaleństwo autokreacji obraz naszego kraju i jego mieszkańców. A do tego mamy jeszcze głębszą warstwę, a właściwie warstwy książki, pełne symboli i ukrytych znaczeń, które składają się na obraz naszego kraju, pełnego sprzeczności i wad narodowych, a w którym sterowani politycy wciąż mieszają chochlą.
Z tej pozycji lektora "Wesela 2012" nie jest prosta, sam śmiech zamiera w gardle, bo ta zręczna satyra trafia w samo sedno narodowych przypadłości, odsłaniając prawdziwe kulisy władzy.
"Wesele 2012" to lektura obowiązkowa.
Szalona, pełna humoru książka pt. A to Polska właśnie? czyli Wesele 2012 to satyra na artystów i społeczeństwo, która rozśmieszy każdego.
Wybrane recenzje:
Jest to szczególnie udana, wyjątkowo stosowna i cudownie zjadliwa satyra na polskie społeczeństwo, karykaturalny obraz polskiej rzeczywistości.
Autor z ułańską wręcz fantazją i niebywałym polotem piętnuje współczesne polskie wady narodowe (...)
Absurdalny, ale niepokojąco prawdziwy, wielopłaszczyznowy obraz naszego kraju to idealna satyra w najkorzystniejszym wydaniu, w której uważny czytelnik wyszuka niemało optymalnych nawiązań do klasyki gatunku: "Wesela" Wyspiańskiego, gombrowiczowskiego "Ferdydurke", "Kariery Nikodema Dyzmy" Dołęgi - Mostowicza czy legendarnego już "Dnia świra" Koterskiego, perfekcyjnie ubarwionych specyficznym, lekkim, pełnym humoru, a także sarkazmu stylem autora - bezlitosnego, ale sprawiedliwego komentatora - wieszcza rzeczywistości.
"A to Polska właśnie czyli Wesele 2012" to po prostu mocna dawka pierwszorzędnej rozrywki, nieprzeintelektualizowanej, lecz - jak na satyrę przystało - zmuszającej do refleksji nad kondycją współczesnego społeczeństwa i specyfiki polskiej mentalności.
Gorąco polecam!
Recenzja ze strony zwiedzam wszechświat...
"A to Polska właśnie czyli Wesele 2012 Radosława Lemańskiego to historia trzech różnych typów „Polaczków", którzy po transformacji politycznej każdy na swój sposób „wtapia" się w tło nowego systemu (...) Wesele 2012 ma drażnić, nie ma być tylko i wyłącznie lekturą śmieszną lecz bezrefleksyjną. „A ty z Niego czemu drwisz, jeżeli Ono nie drwi z Ciebie" – pyta na zakończenie Narrator zniekształconym cytatem swoją drogą mojego ulubionego poety Bolesława Leśmiana." Ola Karwala, magazyn kulturalny: www.kulturatka.pl
Już sama notka o pisarzu oraz zamieszczone poniżej opinie na temat książki zapowiadają czym będzie owa krótka powieść. A będzie to, moi drodzy, satyra. Satyra tytułem, a także treścią nawiązująca do Wesela Stanisława Wyspiańskiego, przepełnionego symboliką. Tutaj także spotkamy symbole postaci znanych. Nie będzie to jednak dramat, lecz epika. Pamiętacie założenia teatru ogromnego Wyspiańskiego? U Radosława Lemańskiego również odnajdziemy jego przebłyski – w jego powieści literatura miesza się z malarstwem, muzyką, a także innymi formami artystycznego wyrazu.Historia rozpoczyna się przedstawieniem, chciałoby się rzec – osób dramatu – jednak nazwę ich zwyczajnie, bohaterami. Ich parodystyczne pseudonimy korespondują z opisami oraz współgrają z ogólnym pomysłem na książkę, jakim jest wszechobecna groteska i ironia. Cała opowieść utrzymana jest w jednym tonie, co jeszcze bardziej podkreśla ostateczny rozrachunek autora z Polską.
Zapraszamy na wesele
Palenie i picie szkodzi zdrowiu - o tym wiedzą choćby ci, którzy na zalecenia lekarzy „przymykają oko". Na liście używek szkodzących zdrowiu Światowa Organizacja Zdrowia zapomniała jednak umieścić… czytanie książek. Tymczasem, jeśli mowa o perfekcyjnej satyrze społecznej, to „A to Polska właśnie? Czyli Wesele 2012" stanowi tajną broń Radosława Lemańskiego, której zastosowanie grozi pęknięciem musculi abdominis z powodu ataków niekontrolowanego śmiechu (...)
„A to Polska właśnie?" może być wspaniałym uzupełnieniem dla „Co z tą Polską?"- bowiem i Lemański, i Lis zmuszają nas do weryfikacji naszych zachowań i spojrzenia w zwierciadło. Niestety, w sytuacji "Wesela 2012" jest to zwierciadło… krzywe! Zatem wesele (to jest: książkę) czas zacząć!
Recenzja z Wortalu Granice.pl