Nazywam się Tyler Anselm Bell. Mam dwadzieścia dziewięć lat. Sześć miesięcy temu złamałem przysięgę celibatu na ołtarzu kościoła i, Boże, dopomóż mi, zrobiłbym to ponownie. Jestem księdzem, a to moja spowiedź.
Jest dużo zasad, których ksiądz nie może złamać. Nie może się ożenić. Nie może porzucić swej trzody. Nie może porzucić swego Boga.
Tyler za każdym razem był korzystny w przestrzeganiu reguł. Do czasu, aż nie pojawiła się ona. Na początku znał tylko jej pociągający głos i widział jedynie cień krwistoczerwonych ust, kiedy klęczała po drugiej stronie kratki konfesjonału. I tyle wystarczyło, by zrozumiał, iż być może został właśnie wystawiony na najtrudniejszą próbę w swym życiu.