W XVI wieku wykłady w ówczesnej Akademii Krakowskiej, aktualnie Uniwersytecie Jagiellońskim, odbywały się w czterech kolegiach, które były ośrodkami pracy wydziałów: prawa, lekarskiego, teologii i sztuk wyzwolonych (filozofii).
Do dziś przetrwał budynek Collegium Iuridicum, który w latach 1850-1886 stanowił siedzibę UJ. Przez bramę frontową opuszczali to kolegium absolwenci uniwersytetu prawnicy, których obowiązkiem było przestrzegać prawa, stać na jego straży i bronić państwo.
Obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę skłaniają do historycznej refleksji i retrospekcji w obszarze budowy polskiego szkolnictwa wyższego w pierwszych latach wolności. Już 13 lipca 1920 roku została przyjęta poprzez Sejm Ustawodawczy ustawa o szkołach akademickich.
We wstępie do niej zapisano, iż zadaniem szkół wyższych jest służyć nauce i ojczyźnie. W tym celu posiadają one szukać i dochodzić prawdy we wszystkich gałęziach wiedzy ludzkiej, a także przewodniczyć na drodze poznawania tej prawdy poprzez młodzież akademicką.
Ich zadaniem było na dodatek przygotowanie młodzieży do zawodów użytecznych. W tym samym Dzienniku Ustaw RP z 10 sierpnia 1920 roku, w poz. 494 opublikowano ową ustawę, a w poz. 495 ogłoszono Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych o wprowadzeniu w Warszawie godziny policyjnej w związku ze zbliżająca się Bitwą Warszawską.
Były to niezmiernie nieprzystępne lata, naznaczone złożonymi problemami odradzającego się polskiego szkolnictwa wyższego i jego rozwoju, jakie musiały pokonywać szkoły wyższe w ciężkich warunkach ekonomicznych okresu międzywojennego, okupacji, pierwszych lat po zakończeniu II wojny światowej i następnych.nad wyraz krytycznie oceniana przez środowisko akademickie nowela lipcowa z 1937 roku ustawy o szkołach akademickich w Polsce z 1933 roku wywołała nieprzewidywane wówczas, daleko idące negatywne konsekwencje dla nauki i szkolnictwa wyższego po II wojnie światowej.
świeże władze w Polsce wykorzystały przyjęte w tej ustawie znowelizowane artykuły w formie zniekształconej i wypaczonej do podporządkowania szkół wyższych, a także nauki interesom partii rządzącej. Dekrety Bieruta z 1945 i 1947 roku zastąpiły ustawy i rozporządzenia dotyczące szkolnictwa wyższego przyjęte w okresie międzywojennym, umożliwiając powoływanie magistrów i doktorów niehabilitowanych przeważnie spomiędzy osób politycznie sprawdzonych przez Urząd Bezpieczeństwa oraz nadawanie im uprawnień habilitowanego profesora zwyczajnego.
Po spacyfikowanych poprzez Gomułkę protestach studenckich w marcu 1968 roku wprowadzono karną ustawę umożliwiającą powoływanie, na ogół spośród zaufanych towarzyszy i sygnalistów, doktorów niehabilitowanych na stanowisko docenta z uprawnieniami profesora zwyczajnego i doktora habilitowanego zwanego potocznie docentem marcowym.
Do tych złych doświadczeń powrócono w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 20 lipca 2018 roku, która znów pozwala mianować na stanowiska profesorów uczelnianych niehabilitowanych doktorów z uprawnieniami