Maja ma pracę, za którą nie przepada, i męża, którego choćby nie lubi. Ma też marzenia i za mało odwagi, aby je spełniać. Kiedy jednak wygrywa w konkursie na najciekawszy pomysł na reportaż, a wydawnictwo scala spore nadzieje z jej książką, łapie wiatr w żagle i zaczyna wierzyć w to, iż chcieć to móc. Wyjeżdża na kilka tygodni do Gdańska, gdzie zbiera materiały do książki, nie spodziewając się, iż ten wyjazd odmieni całe jej życie.
Czy powinniśmy rezygnować z miłości, która się przytrafia, bo czas, miejsce i okoliczności są nieodpowiednie? Czy musimy dotrzymywać obietnic, które składaliśmy jako inni ludzie?