„Moja Łódka, czyli zwierzenia szaleńca" to relacja autora z sześcioletniej samodzielnej budowy drewnianego jachtu. Począwszy od kupienia narzędzi i stworzenia stołu montażowego, poprzez kolejne etapy konstrukcyjne, aż po wodowanie upragnionej żaglówki i pierwsze rejsy po morzu.
Oprócz ukończonego Wydziału Budowy Okrętów na Politechnice, autor nie posiadał żadnego doświadczenia szkutniczego. Wiedzę swoją czerpał z książek, artykułów oraz Sieci, gdzie korzystał z zasobów wiedzy dyskutantów różnorodnego rodzaju forów internetowych poświęconych amatorskiej budowie jachtów. Poczucie wsparcia wirtualnych pomocników umacniało jego wiarę w powodzenie przedsięwzięcia.
Kiedy 6 lat temu zaczynałem budowę i spisywanie swoich relacji, nazwałem je „Zwierzeniami szaleńca". Wtedy wydawało mi się, iż to trochę na wyrost, trochę wydumane. Z perspektywy czasu wiem, jak nad wyraz adekwatny okazał się ten tytuł.
Byłem szalony, iż się na to porwałem. Ale o ileż uboższe byłoby moje życie bez tej odrobiny szaleństwa...
Piotr Targowski