Jeśli ktoś chce się schylać, aby sprawdzać, czy przypadkiem nie noszę słomy w obuwiu, powiem mu od razu: noszę, szkoda fatygi. I właśnie dlatego nie myślę sobie zakładać tłumika i wstrzymywać się od pisania o polactwie prawdy, nie myślę kombinować, komu ta prawda służy i kogo ucieszy, a kogo zmartwi.
Nic mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie mój kraj, i to, jak wygląda. A wygląda tak, iż tylko rzygać. I wiem, dlaczego. I o tym właśnie tu piszę. Rafał A. Ziemkiewicz...