Psyche to dusza. Therapeia to leczenie. Oto najkrótszy opis publicznej działalności Chrystusa - uzdrawianie duszy ludzkiej. A jednak we współczesnym języku psychoterapia utraciła swój religijny i duchowy wydźwięk. Stała się synonimem zbioru praktyk dokonywanych poprzez zawodowego psychologa wobec pacjenta, by pomóc mu osiągnąć równowagę i psychiczny rozwój. Czy zatem psychologia i Ewangelia wskazują nam dwie rozbieżne drogi? A może tylko jedna z nich wystarcza, by dojść do celu jakikolwiek by on był. Czyżby można było rozdzielić umysł od duszy? wnętrze serca od spokoju sumienia?
Z psychologii dowiadujemy się, jak funkcjonuje człowiek. Ewangelia wyjaśnia, po co i dla kogo. Dlatego nadzwyczajnie się uzupełniają. Jednocześnie nasz umysł i jego trudna mechanika, jak i nasza ponadczasowa dusza wyszły spod tych samych palców i stanowią jeden komplet.
Chrystus wyjaśnia w Ewangelii jak żyć. Jak odnaleźć sens w powszednim wędrowaniu poprzez życie. Zagwarantuje cię, ze każdy twój dzień przepełniony jest Jego bezusterkowa miłością i obecnością, i ze zostałeś wezwany po imieniu osobiście. Oferta Chrystusa jest jak najbardziej innowacyjna stosuje się do dzisiejszego dnia potężnie, co nauka psychologii.