Książka ukazuje rozległą panoramę postępowych koncepcji hermeneutycznych, które różnią się od siebie w swoich wyjściowych założeniach (F. Schleirmacher, W. Dilthey, M. Heidegger, H.G. Gadamer, P. Szondi, H.R. Jauß, P. Ricoeur, G. Vattimo i inni). Zarazem jednak są one spadkobiercami hermeneutyki jako nurtu, który – biorąc pod uwagę jego genealogię - usytuowany jest na pograniczu filologii, teologii i filozofii i ma – podobnie jak tamte – swoje korzenie w myśli antycznej. Dlatego nie można go oceniać w kategoriach „nowatorski” lub „anachroniczny”. Jego status jest bowiem całkiem inny aniżeli status innych nurtów popularnych teraz w humanistyce i filozofii. W podobnie apologetyczny – lub krytyczny – sposób można odnosić się dzisiaj do psychoanalizy, marksizmu, strukturalizmu, czy najróżniejszych „poststrukturalizmów”. Wszystkie te nurty, jakkolwiek czerpią z dotychczasowej tradycji filozoficznej, są ideowymi spadkobiercami progresywności. Hermeneutyka natomiast liczy sobie tyle samo lat, co ludzka kultura.
Na przestrzeni kilku tysięcy lat hermeneutyka towarzyszyła nieustannie pracom filologów, prawników i teologów, ulegając daleko idącym przekształceniom. Za każdym razem była nurtem żywym, zdolnym do głębokich wewnętrznych przeobrażeń, otwartym na to, co dzieje się w innych dyscyplinach. Żywotność podejścia hermeneutycznego bierze się stąd, że u jego podstaw tkwi proste pytanie, wraz z którym rozpoczął się rozwój kulturowy człowieka. Brzmi ono; jak mam zrozumieć Innego? Co właściwie mówią mi wszelkie przekazy kulturowe docierające z tradycji? Autor, odnosząc się do szeregu koncepcji hermeneutyki współczesnej, stara się wydobyć rozmaite ich oblicza. Demonstruje jak dalece wszystkie te proste pytania przybrały w nich niezwykle różnorodną, a zarazem istotnie złożoną postać.