„Ten przesmyk stanu przeciętnego" – już ów cytat, będący częścią tytułu, pozwala rozpoznać, iż prezentowana publikacja to studium rozwoju literatury północnoamerykańskich przedmieść przełomu ostatnich stuleci.
Autor koncentruje się na powieściach Johna Cheevera, Johna Updike’a i Richarda Forda, których tłem są przemiany społeczne tego okresu, zwłaszcza rozwój amerykańskich miast. Związki tej literatury z tradycją pozwalają przypisać mityzujące tendencje prozie Cheevera, „rokokowy" realizm – twórczości Updike’a, Forda zaś ukazać jako przedstawiciela postmodernistycznej wizji miejsca jako produktu gospodarki kapitalistycznej.
Problemem podjętym przez Autora jest stosunek establishmentu intelektualnego – krytyki literackiej – do suburbiów. Ukazane pozostało pewne napięcie pomiędzy sceptyczną oceną tej formy urbanistycznej wyjaławiającej duchowo a faktem, iż większość Amerykanów – też elity – wychowała się na terenach podmiejskich.
Teoretycznoliteracki punkt odniesienia dla tych rozważań stanowią: Lionela Trillinga – teoria powieści jako gatunku m.in. O stratyfikacji społecznej, i Johna Gardnera – koncepcja „literatury moralnej" z ideą odrodzenia Dobra, spektakularna i Prawdy.