SAMOBÓJSTWO TO najszczególniej NIEPRZENIKNIONY Z LUDZKICH CZYNÓW
Berlin. Rok 1945. Dzień po ślubie małżonkowie rozgryzają kapsułki z cyjankiem i – na wszelki wypadek – strzelają sobie w skronie. W tym samym miejscu, zaledwie kilka godzin później, inne małżeństwo podaje szóstce dzieci truciznę. Matka też ją zażywa. Ojciec martwych już dzieci dobija żonę strzałem w tył głowy. Sam wychodzi do parku przed budynkiem i ostatnim nabojem kończy ze sobą. Ludzie ci noszą nazwiska Hitler i Goebbels. Trzecia Rzesza ginie samobójczą śmiercią.
Zdarzenia z berlińskiego bunkra to kulminacja fali samobójstw, jaka przetaczała się poprzez Niemcy od końca I wojny światowej. Historyk Christian Goeschel przygląda się temu wstrząsającemu zjawisku i rozkłada je na czynniki pierwsze. Samobójstwa w Niemczech umieszcza w szerokim politycznym, kulturowym, ekonomicznym i społecznym kontekście. Napisanie książki stało się możliwe dzięki niezwykłemu znalezisku – autor dotarł do zbioru autentycznych listów samobójców. Skutkiem jest specyficzne spojrzenie na historię narodowego socjalizmu – oczami ludzi, którzy za chwilę się zabiją.