Nowa powieść Krzysztofa Niewrzędy ma rozmiar zarówno lokalny – wyrażający się w opisie cyklu przechodzenia Szczecina spod panowania niemieckiego ku polskości, zaszczepianej w mieście poprzez przybyszów z najróżniejszych stron Polski po zakończeniu drugiej wojny światowej – jak i symboliczny.
przedstawiając historię żyjącego w wiecznym strachu, zlagrowanego, młodego mężczyzny, który z ofiary zamienia się w kata, podsuwa niepokojącą tezę wskazującą na to, że wojny bywają najokrutniejsze nie w trakcie ich trwania, ale wtedy, gdy się kończą.
„Confinium" ukazuje dzieje miasta porzucanego i zagarnianego, a także los pospiesznie dorastającego Tadeusza, który konfrontuje się z samym sobą, rozpaczliwie szuka swej tożsamości, wyzwala się spod wpływów i walczy ze strachem, jakim naznaczył go koszmar bycia więźniem niemieckiego obozu.
Jest to wielowątkowa opowieść o ludziach wplątanych w Historię, która z chaosu powojennych zdarzeń wywołuje tych, których wcale nie naznacza narodowość. Jest to opowieść o klątwie tamtego okresu, braku sprawiedliwości, a także o fatalnym wpływie przypadków na ludzkie losy, które niosą z sobą grozę niepewności trwania na przekór zmianom.
Tym zmianom, które dokonują spustoszeń, choć posiadają być gwarantem nowego ładu.