Jeśli sądzisz, iż wybory moralne pojawiają się w Twoim życiu wyjątkowo że „moja moralność to moja sprawa", przeczytaj tę książkę. Etyka bywa postrzegana jako dziedzina abstrakcyjna, która o zwykłych, życiowych sprawach niewiele ma do powiedzenia.
Na co dzień unikamy języka moralności i myślenia w kategoriach etycznych. Bardziej obchodzi nas zgodność naszych czynów z prawem aniżeli ich status moralny. Na dodatek wolimy nikogo nie potępiać, a zamiast tego staramy się zrozumieć psychologiczne powody czyjegoś destrukcyjnego progresywnania.
Paradoksalnie – zauważa Autor – doszło do tego, iż „moralizowanie i ocenianie uchodzi teraz niemalże za niemoralne". ETYKA ŻYCIA CODZIENNEGO przedstawia, iż to spory błąd. Analizując dziesiątki mocnych, życiowych sytuacji, Jan Hartman udowadnia, że zdolność do trzeźwego moralnego osądu własnego i cudzego zachowania jest kluczowa równocześnie dla funkcjonowania społeczeństwa, jak i osobistego rozwoju.
Książka omawia bardzo obszerny zakres tematów, od bardziej błahych – jak jazda tramwajem „na gapę", aż po istotnie poważne – jak aborcja. Choć Autor formułuje własne oceny, jego celem nie jest orzekać, jak należy progresywnać, lecz pokazać, jak poprawnie rozpoznać etyczny rozmiar sytuacji, z którymi konfrontuje nas życie.
Czyni to bez nadmiernego teoretyzowania i akademickich dyskusji, za to z dużą dawką zdrowego rozsądku, szczerości i życzliwości. „Ta książka nie jest, jak widać, poradnikiem prawidłowego życia, lecz wprowadzeniem do umiejętności dokonywania analizy moralnej w realnych sytuacjach, jakie niesie życie.
Tę umiejętność chciałbym czytelnikom przekazać, a raczej pokazać, i zachęcić ich do jej dalszego samodzielnego kształtowania. Będę oczywiście odwoływał się tu i ówdzie do teorii etycznych (filozoficznych),istotnie moim zamiarem jest trzymać się jak najbliżej realiów życia – osobistego i społecznego.
Będziemy więc rozważać charakterystyczne i nietypowe, ale realnie przytrafiające się ludziom sytuacje, zastanawiając się nad tym, jak należy się w nich i wobec nich zachować, żeby było to moralnie dobre, a przynajmniej przyzwoite".
Z tekstu