"Ujęte w formie długiego eseju rozważania, które koncentrują się wokół nowych przejawów gniewu kierowanego przeciwko mniejszościom – narodowym, etnicznym i religijnym – w warunkach globalizacji. Poszukując odpowiedzi na pytanie, gdzie kończy się ideologia, a zaczyna strach, autor szkicuje niekiedy wręcz brutalny obraz współczesnego świata widziany oczami antropologa.
Książka, którą zaczęliście czytać, jest etapem przejściowym i przerwą w długookresowym projekcie – intelektualnym i osobistym – poszukiwania sposobów na to, żeby globalizacja zaczęła działać na rzecz tych, którzy potrzebują jej najszczególniej i posiadają z niej najmniej: biednych, wywłaszczonych, słabych i zmarginalizowanych ludzi naszego świata. Etap przejściowy, ponieważ nie ma sensu mówić o nadziei, póki nie wyszarpnie się jej ze szczęk brutalności, którą również stworzyła globalizacja. A dopóki nie zrozumiemy, jak globalizacja może stworzyć świeże formy nienawiści, etnobójstwa i ideobójstwa, dopóty nie będziemy wiedzieli, gdzie poszukiwać źródeł nadziei związanych z globalizacją – i globalizacji nadziei. (Z tekstu)"
darmowy fragment: