Od autora: My, Polacy, jesteśmy historycznie związani z Azją, z Syberią. Dawniej broniliśmy cywilizacji Zachodu od najazdów koczowników azjatyckich, a nasi rodacy, wzięci w jasyr, dochodzili aż do brzegu Oceanu Spokojnego, aż do szczytów Kwen-Łunia.
Później, po rozbiorze Polski, carowie rosyjscy rzucili zastępy Polaków na wygnanie do zimnego Sybiru na mękę i śmierć. Połowa Azji widziała naszych męczenników, którzy, brzęcząc kajdanami, szli nieskończonym Traktem Syberyjskim od Uralu do rzeki Leny na pewną śmierć za to, iż wiernie i odważnie bronili ojczyzny.
Moje losy osobiste także były w sporym stopniu związane z Syberią. W ciągu prawie 10 lat stale spędzałem długi czas na Syberii, studiując pokłady węgla, soli, złota, nafty także odbywając wycieczki naukowe dla badań nad licznymi źródłami leczniczymi, częstokroć wyjątkowo silnymi i zdrowotnymi.
W tej opowieści, o przygodach, głównie na Dalekim Wschodzie, zebrałem najsilniejsze wrażenia i wspomnienia ze swoich podróży po rosyjskiej Azji w okresie lat dziesięciu. Ściśle naukowe opisy tych podróży były zamieszczane w swoim czasie w różnych specjalnych czasopismach lub wydawane w oddzielnych książkach — niestety, w języku rosyjskim, gdyż podróże swoje odbywałem bądź to z polecenia rządu rosyjskiego, bądź to instytucyj naukowych albo przemysłowych, również rosyjskich.