"przez kilka dni z rzędu strzępy rozbitej armii szły poprzez miasto. Nie było to już wojsko,swobodne bandy. Żołnierze najróżniejszych pułków, o twarzach pokrytych niechlujnym zarostem, w podartych mundurach, bez sztandarów, posuwali się chwiejnym krokiem przed siebie.
Zgnębieni,...