Książka oparta jest na ryzykownym,niebanalnym założeniu teoretyczno-badawczym. W skrócie mówiąc, chodzi o zastosowanie metod i skrzynki narzędziowej antropologii wizualnej w celu dotarcia do sposobów przeżywania codzienności poprzez osoby, które odznaczają się niskimi kompetencjami językowymi.
Koncepcja książki dowodzi, że socjologia wizualna, socjologia zmysłów (antropologia wizualna, antropologia zmysłów określana przez Autora mianem sensorycznej) szczęśliwie wyszły już poza fazę założycielską polegającą na doprecyzowaniu własnego pola badawczego, własnej terminologii.
Docenić należy umiejętności warsztatowe i dojrzałość metodologiczną Autora. Zrealizowane przez niego przedsięwzięcie badawcze nie należało do przystępnych, wymagało szczególnej empatii, szczególnej troski o rzetelność badawczą i szczególnego wyczulenia na wszelkie kwestie etyczne związane z prowadzeniem badań terenowych.
Z recenzji prof. Dr hab. Rafała Drozdowskiego