Jak poradzić sobie z niemożliwą do przepracowania stratą? Jak zamieszkać w teraźniejszości? Jak poczuć się u siebie wśród ruin i grobów? Te trzy pytania (o podmiot, doświadczenie czasu i przestrzeń) okazały się kluczowe w romantycznym myśleniu o elegii. W pierwszej połowie XIX wieku w całej Europie elegia przestała być postrzegana jako gatunek posiadający jasne wyznaczniki formalne. Romantycy z ochotąj mówili o elegijności, definiując ją jako szczególny sposób postrzegania i odczuwania świata. Co więcej, byli przekonani, iż elegijność jest rewersem sielskości. Tą ostatnią nie można się zaś zniewalać, wyzbywszy się obawy przed jej utratą. Poeci usiłowali uchwycić to zjawisko, sięgając po topikę wyrastającą z tradycji pastoralnej. Świadomość elegijna jest zatem wyrazem przeświadczenia, że literatura to zapis zmagań z życiem, które – pomimo sekretnych oczekiwań i projektów – zawsze zawodzi nasze i odziera rzeczywistość ze złudzeń, w których istnienie chcielibyśmy wierzyć.
bezpłatny fragment: