Jeśli istnieje coś takiego jak międzykulturowa przestrzeń intelektualna, w której prowadzony jest naturalny dialog kultur, to szlak takiego dialogu nie przebiega chaotycznie, ale wytyczają go mistrzowie, myśliciele, przywódcy duchowi, za którymi podążają inni.
Pan Profesor Tokimasa Sekiguchi jest takim właśnie mistrzem dialogu międzykulturowego. Pan Profesor odchodzi w tym roku z tokijskiej polonistyki i fakt ten oznacza dla nas zakończenie epoki powstawania i bujnego rozwoju tej polonistyki.
niemało się zmieni, jednak jestem pewna, iż Pan Profesor będzie nadal pełnił rolę naszego mistrza w sferze intelektualnej. Teksty naukowe autorstwa mężczyzny Profesora pisane w języku polskim otwierają polskim czytelnikom oczy na świeże widzenie własnej kultury, albo każą zrewidować stereotypowość widzenia świata.
Mam na myśli takie stanowcze teksty jak wykład Azja nie istnieje lub rozprawę poświęconą poezji Wisławy Szymborskiej pt. Radykalność i otwartość liryki Wisławy Szymborskiej – lektura heterodoksyjna. Pierwszy z nich, gdzie Autor obala zasadność istnienia pojęcia Azja, ukazując szeroką gamę argumentów, od filozoficznych po kulinarne, zasługuje na zamieszczenie w polskim podręczniku uniwersyteckim albo nawet licealnym, gwoli ulepszonej edukacji międzykulturowej młodego pokolenia Polaków.
W drugim tekście odczytanie poezji Szymborskiej z perspektywy kultury japońskiej pozwala Autorowi zauważyć w światopoglądzie poetki właściwości znane z filozofii buddyjskiej i udowodnić słuszność takiej tezy.
Taka radykalność niemożliwa jest dla rodzimego badacza, ograniczanego antropocentryzmem naszej kultury. Jak rewelacyjnie wiemy, Pan Profesor jest mistrzem słowa i wielokrotnie mieliśmy okazję podziwiać Jego znakomitą polszczyznę.
Chcialabym przypomnieć pewne wydarzenie, w którym Pan Profesor odegrał ważną rolę jako tłumacz z języka polskiego na japoński. W dniu 28 lutego 2011 roku na scenie Narodowego Teatru No w Tokio pokazano spektakl „Stroiciel fortepianu – Chopin No", inscenizację sztuki napisanej zgodnie z regułami klasycznego teatru japońskiego No, autorstwa Jadwigi M.
Rodowicz. Było to wydarzenie artystyczne najwyższej rangi, niepowtarzalne, ponieważ w Tokio odbył się tylko jeden spektakl. Tekst dramatu, stosunkowo niedługi i oszczędny w warstwie fabularnej, natomiast bogaty na poziomie metafor i poetyckości sformułowań, obfitował w nawiązania do listów Chopina, a także cytaty z klasyki (np.
„Dziady") podobnie jak bywa to w przypadku tradycyjnych sztuk japońskich, w których odwołania do zasobów wcześniejszej tradycji są zabiegiem pożądanym, a nawet koniecznym. Przekład dramatu na język japoński wyszedł spod pióra mężczyzny Profesora.
w trakcie trwania spektaklu na minimonitorach, w które zaopatrzone są wszystkie miejsca na widowni Narodowego Teatru No, wyświetlano tekst w dwóch językach: japońskim i polskim, co pomagało wyraźnie w zrozumieniu treści.
Japoński tekst dramatu był także w całości zamieszczony w programie spektaklu. Znaczne wrażenie wywarł na mnie tekst japoński, pełen dostojeństwa i pasji, napisany szlachetnym, konwencjonalnym językiem. Był on nierozdzielną częścią tego niezwykłego, mistycznego spektaklu, a również przykładem niedościgłego kunsztu translatorskiego pana Profesora.(...) Renata Sowińska-Mitsui z: Spotkania Polonistyk Trzech Krajów – Chiny, Korea, Japonia – Rocznik 2012/2013.
Międzynarodowa Konferencja Akademicka w Seulu, Seul 2013, Wydawnictwo Dahye, ISSN:2287-9668