Dwunastoletni Łukasz wyjeżdża z mamą samochodem na wymarzone wakacje. Posiadają wypadek, po którym chłopiec trafia do szpitala, a stamtąd do pensjonatu swej ciotki w niewielkim nadmorskim miasteczku. Nie potrafi przystosować się do nowego życia – nie dogaduje się ani z ciotką, ani z innymi dziećmi. Czuje się samotny i marzy, aby wyrwać się z obcego mu miejsca. Przypadkowo odkrywa, że niebieskie drzwi w starym pensjonacie można otworzyć tak, by zaprowadziły go do innego świata. Baśniowego, tajemniczego i na pozór przyjaznego, choć Łukasz ekspresowo się przekona, że tylko do czasu...
Za niebieskimi drzwiami Marcina Szczygielskiego to – podobnie jak Omega i Czarny Młyn tego samego autora – książka dla młodzieży. Można ją nazwać powieścią przygodową czy obyczajową, choć wyszukamy w niej także liczne motywy znane z literatury science fiction i horrorów. Nad wyraz dokładnie jest w niej budowane napięcie – prosta na początku fabuła obfituje w nieoczekiwane zwroty, nic też nie zapowiada zaskakującego finału
jednakowo ważne jak pochłaniająca czytelnika akcja jest jednak to, iż książka tak wyraziście mówi o emocjach współczesnych nastolatków – ich samotności, marzeniach, wyborach – i nieumiejętności budowania relacji jednocześnie z rówieśnikami, jak i z najbliższą rodziną. To także historia poszukiwania ojca, którego Łukasz nigdy nie poznał, a za którym tęsknił przez całe swoje dwunastoletnie życie.
Nagroda duży Dong 2010 przyznawana poprzez Polską Sekcję IBBY
II nagroda w III Konkursie Literatury Dziecięcej im. Haliny Skrobiszewskiej