Korespondencja ta ma swój oryginalny charakter. Na kartach pożółkłego papieru ujawnia się wypracowana przez lata zażyłość filozoficzna i relacje przyjacielskie łączące obu myślicieli. Przeczy to tezie, jakoby istniał pomiędzy Ingardenem a Tatarkiewiczem jakiś dystans.
Listy obu filozofów pokazują, iż pozostawali oni ze sobą nie tylko w poprawnych stosunkach, ale łączyły ich zażyłe relacje przyjacielskie, utrwalane w trakcie wzajemnych odwiedzin, uroczystości, wyjazdów i konferencji naukowych.
Tatarkiewicz okazał się dla Ingardena pokaźnym wsparciem na polu działalności filozoficznej. Zespoliła ich wspólna pasja do przepiękna i wzniosłości, wyrażająca się w zainteresowaniach estetycznych. W komunistycznej Polsce obaj dzielili ten sam los banitów, prześladowanych za szerzenie wrogich marksistom poglądów i rzekomą deprawację młodzieży akademickiej.
(ze Wstępu autorów opracowania)