Że z lektury antologii i pokrewnych jej propedeutycznych gatunków pedagogicznych (podręczników, encyklopedii, słowników) można wyciągnąć wiedzę o całych epokach i kulturach, wiedział prawidłowo Norbert Elias, który z nich właśnie wyprowadził przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu.
Analizując takie źródła, Elias wydobył także mechanizmy powstawania norm, które uchodzą za naturalne – zinstynktywizowały się, przeszły w habitus i trwałą dyspozycję. Niedługo mówiąc: uległy ontologizacji.
„Antologia" i „ontologia" nie podzielają źródłosłowowego pnia. Zastanawia jednak, że bywają wymawiane identycznie, choćby jeśli są inaczej pisane. Ta przypadkowa, paronomazyjna łączność pozwala uznać, że antologia ma siłę sprawczą – ontologizowania.
Działa dzięki Baconowskim „złudzeniom rynku" (idola fori), wywołanym przez słowa, które tak zrosły się z rzeczami, że za same rzeczy uchodzą. „Złudzeniom rynku" towarzyszą u Bacona idola specus – przekonania powstałe w rezultacie socjalizacji: wychowania w środowisku, w którym krążą określone schematy wyobrażeniowe, pojęciowe i kategoryzacyjne, przyjmowane jako naturalne, i idola theatri – przeświadczenia zrodzone na mocy upowszechniającego je autorytetu i jego umiejętności perswazyjnych.
Antologia je skrycie utwierdza (ontologizuje) i przysłania swym autorytetem zapisanym w szlachetnym, spatynowanym rodowodzie. Tyle o antologii da się powiedzieć z punktu widzenia socjologii wiedzy. Natomiast z perspektywy socjologii niewiedzy (agnotologii) ujawnia się jeszcze jedna, istotna właściwość gatunku.
Inkluzje i ekskluzje dokonywane poprzez antologistów, którzy powielają zastane hierarchie i jednocześnie ustanawiają hierarchie nowe, tworzą dwa zbiory sygnałów: zbiór sygnałów ważności (z punktu widzenia antologisty, jego generacji, jego środowiska i wyznawanych w nim wartości), wskazujący na projektującą funkcję antologii, i zbiór sygnałów nieważności (z punktu widzenia antologisty, lecz czytelny także dla odbiorcy, pod warunkiem, iż zna obszerniejszą całość, z której antologia została wykrojona).
Toteż antologie (podobnie jak podręczniki, słowniki i encyklopedie) pozwalają nie tylko na demaskowanie wiedzy urabianej i inercyjnie funkcjonujących habitusów,równocześnie na tropienie niewiedzy utrwalanej za ich sprawą.
(ze wstępu Danuty Ulickiej Siła antologii)