„Three Men in a Boat (To Say Nothing of the Dog)” – to nad wyraz zabawne, pełne dystansu do siebie i do świata opowiadania jednego z najszczególniej znanych humorystów w wersji dwujęzycznej (angielsko-polskiej).
Jak powiadamia wydawca wersji polskiej z roku 1922, Jerome Klapka był jednym z najpoczytniejszych humorystów piszących po angielsku. Jego utwory uderzają niefrasobliwością. Jerome Klapka bardziej lubił się uśmiechać, niżeli drwić, szydzić, wykpiwać, bardziej lubił się bawić, niż karcić, toteż nie można go nazwać satyrykiem. Obcowanie z utworami satyrycznymi nie zawsze sprawia przyjemność. Humorysta, choćby bez szerokiego dowcipu, jest osobistością miłą, ponieważ nie idzie z nim nauczanie, polepszanie, strofowanie. Autor śmieje się serdecznie do ludzkości przez kilkadziesiąt tomów nowel, opowiadań, listów z podróży, artykułów i utworów scenicznych. Najmocniej spopularyzowały jego nazwisko: „Three Men in a Boat”, „Idle Thought of an Idle Fellow“, „John Imperfield“ i „Tommy and Co“. Z jednego z najcharakterystyczniejszych Jerome’a utworów „Trzej w jednej łodzi“ ukazujemy dobór opowiadań.
Na temat wersji dwujęzycznej utworów autora wspomniany wydawca pisze: ”Oto prawdziwie przyjemna metoda łatwego nauczenia się języków obcych. Mając najelementarniejsze zasady danego języka obcego, każdy może w niedługim czasie dojść do opanowania go w pełni tylko poprzez ułatwiony system czytania oryginalnych utworów literatury obcej. Obok oryginału angielskiego (…) znajduje się dokładny przekład polski. (…) Po przeczytaniu kilku czy kilkunastu arcydzieł literackich, spostrzeże studiujący, że to nie on szuka znajomości języka obcego, ale ten język obcy niejako sam dobija się o miejsce w jego mózgu. Znajomość obcego języka przychodzi nam bez wysiłku, jak dzieciom. Unikamy „kucia” gramatycznych prawideł, „kucia” słówek, ślęczenia nad składnią, a specyficzne zwroty językowe wprowadzają się same w naszą świadomość, i ani wiemy kiedy zaczynamy władać, do niedawna nieznanym językiem; posiedliśmy ducha języka poprzez obcowanie z mistrzami tego języka, a równocześnie poznaliśmy nieprzeciętnych autorów w ich najwybitniejszych dziełach. Przekład nasz, mający na celu jedynie ułatwienie zrozumienia oryginału, musiał być o ile możności jak najmocniej dosłownym, co tym samem oddalało go od przekładu czysto literackiego.”
[źródło: Three Men in a Boat, Lingwista, 1922]