Energetyczna, pełna niespodzianych zwrotów akcji i poczucia humoru przygodowa powieść dla młodzieży o fabule tak intensywnej, że nie powstydziłby się jej sam Indiana Jones. Jej akcja toczy się na przeróżnych kontynentach i w zróżnicowanych czasach. Najpierw wśród XVII-wiecznych piratów, aby w drugiej części przenieść się do współczesnego Nowego Jorku, gdzie czeka na rozwiązanie kryminalna zagadka.
Bohaterami jest trójka nastoletnich dzieci, których „imiona” tworzą tytuł tej książki. Niemałą rolę odgrywają przemawiające ludzkim głosem zwierzęta: papuga i kot pełniący rolę mentora. Trójka naszych bohaterów wykazuje się wielokrotnie podziwu godnym sprytem, odwagą i pomysłowością oraz... Dość niewyparzonym językiem.
Nie ma w tej powieści, w przeciwieństwie do niektórych wcześniejszych książek dla młodzieży Broszkiewicza, ani krzty dydaktycznego smrodku czy propagowania treści „jedynie adekwatnych”. Można choćby powiedzieć,proponuje ona dość anarchiczne klimaty rodem z „Mikołajka” Sempe i Gościnnego czy „Bazylka” Jacka Pałki.
„Kluska, Kefir i Tutejszy” to inteligentny tekst z klasą, na wysokim poziomie literackim, który spodoba się także dorosłym.
SPIS TREŚCI
Pewien list, czyli coś w rodzaju przedmowy
Kluska wlazła... I tak dalej, czyli rozdział pierwszy
Powietrze morskie zaostrza apetyt, czyli rozdział drugi
Ci z Lizbony i nieszczęsny więzień, czyli rozdział trzeci
Ho. Ho. Ho... Solidna rzecz! powiedział kot (kilka razy)..., czyli rozdział czwarty
Delfiny, rekiny, demony i pewna papuga, czyli rozdział piąty
Pan Ghomo Ludens i inni, czyli rozdział szósty, częściowo odpoczynkowy
Aviomarina. Helikopter. Zły pies i smutek, strach i odwaga pana Gooffy – czyli rozdział siódmy
Profesor H.S.. Duży skok i klaps 167, czyli początek rzeczy dla rozdziału ósmego właściwych